Jakby co jest temat na KP - bo to nie jest tylko taka zwykła 'strzelanka'
http://kpasg.net/showthread.php?t=20235
Mnie chyba niestety nie będzie (wyjazd do Czech). Jakby coś się zmieniło, napiszę. Dogadajcie się na miejscu z POA!
1. Rutek
2. ...
Offline
Delta jak zawsze dała radę .
Pomimo tego, że musiałem się wcześniej zwinąć, manewry uważam za udane - tutaj też kilka uwag co do naszego działania:
+ zgranie oddziału (3ch SFOD + 1 osoba jako nasz dowódca, chyba nie od nas?) uważam za dobre, nie było problemów z porozumiewaniem się nawzajem, współdziałaniem operatorów, przemieszczaniem, wykonywaniem powierzonych zadań.
+ bardzo dobrze działała u nas łączność z bazą i innymi oddziałami - podawanie sobie nawzajem pozycji wroga oraz własnych pozycji względem wroga, żeby nie nadziać się na własny ogień.
- małym minusem były sytuacje, gdy kilka razy doszło do rozłączenia oddziału - część wróciła wspomóc obronę bazy, część została na przyczułku by monitorować ruch wrogich jednostek zbliżających się do bazy - ale udało się odnaleźć i połaczyć.
- nasz dowódca kilka razy ginął, gdyż za bardzo sam pchał się na atak lub rozpoznanie terenu, zamiast 'dysponować' nami-podkomendnymi w tym celu. Na szczęście Rutek w tej sytuacji szybko przejął dowodzenie i poprowadził oddział dalej.
- parę razy będąc bliżej wroga chciałem cicho przekazać informacje za pomoca sygnałów ręcznych, ale nie wiedziałem, czy będziecie je rozumieć - myślę, że jest to coś, co na pewno powinniśmy przećwiczyć, gdyz może być bardzo przydatne w przyszłosci.
Offline
+ Szybka a nawet ekspresowa akcja postawienia flagi udana
- Przekazanie dowództwa naszej grupy innej osobie bez poinformowania nas o tym
+ zgranie i komunikacja
co do sygnałów ręcznych to co nieco znamy więc było próbować
+ wszystkie cele które zostały powierzone naszemu oddziałowi zostały wykonane
Offline